Karnawałowe chrupańce
Na karnawał mam dla Was karnawałowe chrupańce rodem z Włoch 😊 To kolejny przepis z cyklu Podróże z wypiekami.
Karnawałowe chrupańce przypominają w smaku trochę nasz chrust, faworki, ale, jak sama nazwa wskazuje, jest co chrupać. A to wszystko dzięki dodatkowi cukru do ciasta. Podczas smażenia lekko się karmelizuje i nadaje chrupańcom wyjątkową chrupkość 😉
Przepis jest łatwy, a efekt szybki i smaczny 😊
Składniki:
500 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
½ szklanki cukru
3 jajka
20 ml rumu
1 szczypta soli
5 łyżek oleju
Do smażenia:
Olej roślinny lub olej kokosowy
Uwaga: szklanka 200 ml
Wszystkie składniki zagniatam na jednolite ciasto, które następnie odstawiam na 30 minut do leżakowania w temperaturze pokojowej.
Następnie rozwałkowuję ciasto na posypanej mąką stolnicy na grubość ok. 3 mm i wycinam dowolnej wielkości trójkąty, albo inne kształty.
Olej rozgrzewam na patelni do około 170 stopni (po wrzuceniu chrupańca na olej musi on od razu wypłynąć, wtedy temperatura jest dobra) i piekę do momentu, aż chrupańce się zarumienią.
Następnie wyciągam trójkąty i układam je na chwilę na papierze kuchennym, a po chwili na talerzu. Jeszcze ciepłe karnawałowe chrupańce posypuję cukrem pudrem.
Smacznego chrupania 😊
4 komentarze
Kasia
wyglądają mega smacznie! osobiście jestem wielką fanką każdego rodzaju ciasteczek. Te również mnie zauroczyły.
Karolina
Dziękuję bardzo 🙂 Polecam, do chrupania doskonałe 🙂
Jolanta
O,jak lubię chrupac!! Pewno się skuszę…Dziekuje za podpowiedź..
Karolina
To zdecydowanie przepis dla miłośników chrupania 😉 Polecam i pozdrawiam 🙂 🙂