(Nie)odkryta Kalabria
Babka kołem się toczy...,  Ciasta

(Nie)odkryta Kalabria

Wpisując w internet hasło KALABRIA najczęstszym przymiotnikiem, jaki napotkacie w opisach tego rejonu, to NIEODKRYTA.

Nieodkryte tereny, nieodkryty raj, plaże, klify…

Klify z widokiem na Tropeę

My wybraliśmy się do Kalabrii w drugiej połowie marca i faktycznie zastaliśmy na miejscu święty spokój, ale Kalabryjczycy zapewniali nas, że to cisza przed burzą, że turyści zaczną napływać od połowy kwietnia do października (!)

Dlatego ”nieodkryta Kalabria” jest chyba nieodkryta tylko dla nas, Polaków, bo daleko, bo dojazd raczej niewygodny, bo mało popularna destynacja… A gdzie właściwie jest Kalabria? To najdalej wysunięty region Włoch, który leży na czubku buta, w bliskim sąsiedztwie Sycylii. Z odpowiedniego miejsca można ze spokojem zobaczyć wyspę i Etnę 🙂

Pod koniec marca Etna jeszcze w śniegu 🙂

Zamieszkać na chwilę w Tropei

„Zakotwiczyliśmy” na 2 tygodnie w Tropei – przecudownym, zbudowanym na klifach miasteczku, z przepiękną piaszczystą plażą i lazurową wodą. Każdego dnia przeżywałam ten zachwyt widokiem od nowa.

(Nie)odkryta Kalabria

(Nie)odkryta Kalabria
Garść przydatnych informacji o Kalabrii możesz też znaleźć tutaj

(Nie)odkryta Kalabria
Capo Vaticano

Do tego niezwykle urokliwe stare miasto, z wąskimi uliczkami i przesmykami – i przepadłam 🙂

(Nie)odkryta Kalabria

Kalabria z roweru

Ale oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wsiedli na rowery i nie zwiedzili regionu z perspektywy 2 kółek.

Kalabria to teren górzysty i rowerowe wyprawy stanowią już pewne wyzwanie, ale i tak zachęcam – piękne widoki, piękne góry i parki narodowe – to wszystko potrafi wynagrodzić to wielokilometrowe sapanie pod górę.

Tak tu sobie sapałam przed 50 km pod górę 😉

Kalabryjskie miasteczka zwiedza się jednak najlepiej na nogach. Bruk, wąskie uliczki, niezliczone ilości „małych tajemnych przejść”, do których masz ochotę zajrzeć…

Pizzo

(Nie)odkryta Kalabria
Pizzo

(Nie)odkryta Kalabria
Scilla

„Do zakochania jeden krok…” – tylko tyle musiałam zrobić, żeby pokochać Kalabrię.

Kulinarnie…

A kulinarnie? – to prawdziwy raj dla miłośników czerwonej cebuli (cipolla rossa di Tropea) peperoncino, ndujii, serów i owoców morza.

(Nie)odkryta Kalabria
W tym niezwykle urokliwym sklepiku pan właściciel „oskubał” nas jak typowych turystów, a my wiedzieliśmy, że jesteśmy skubani 😉 I tak to się toczy…

Ale na Słodkim Sentymencie nie może zabraknąć słodkiego akcentu. Kalabryjczycy kochają słodycze, zwłaszcza te pistacjowe.

W Pizzo koniecznie musicie spróbować słynnego Tartufo di Pizzo, czyli czekoladowo-orzechowego  deseru lodowego z roztopioną czekoladą w środku (to wersja klasyczna, ale znajdziecie też wiele odmian smakowych)

(Nie)odkryta Kalabria
W środku była płynna czekolada… naprawdę 😉

Ja zdecydowanie jednak postawiłam na desery pistacjowe, które uwielbiam i tutaj uśmiechały się do mnie na każdym kroku. Jeśli też tak kochasz pistację zajrzyj tutaj

I jeszcze tylko dodam, że w Tropei znaleźliśmy tak pyszną ciastkarnię, że mieliśmy ochotę w niej zamieszkać 😀 – Pasticceria da Paolo – jeśli kiedyś zawitacie w Tropei, koniecznie tam zajrzyjcie 🙂

Spróbuj się oprzeć 😉

Niniejszym ogłaszam, że Kalabria została odkryta 😀

Facebook
Instagram
TikTok
Lnk.Bio
Słodkie wsparcie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

The maximum upload file size: 64 MB. You can upload: image, video, document. Drop files here