Półwysep Istria na weekend majowy cz. 1
Długi weekend majowy był dużą motywacją, żeby zwiedzić Półwysep Istria z perspektywy roweru i na nogach. I chociaż Istria w zdecydowanej większości należy do Chorwacji, to my za bazę wybraliśmy Słowenię, która wąskim pasem wciska się w półwysep, i miejscowość Koper.
To zdecydowanie spokojniejsza miejscowość niż pozostałe miasteczka Istrii i była idealnym punktem na rowerowe wypady – na stronę włoską, chorwacką, w góry…
Istria – kocioł kulturowy
Triest, Piran, Porec, Rovinj, Pula, Predjamski Grad, Lublana i wiele małych wsi i miasteczek na naszych szlakach rowerowych pokazały, że Istria to region, który warto odwiedzić, by poczuć włosko-bałkańskie klimaty. To rejon, gdzie splata się wiele kultur, kuchni. Istria zachwyca różnorodnością.
Triest
Ale zacznijmy od „północnej bramy” Istrii, czyli włoskiego miasta Triest.
Triest to miasto portowe o strategicznym znaczeniu dla Włochów, ale to również miastko, które imponuje monumentalnymi budynkami, pięknymi zabytkami, jak i klimatem włoskiego miasteczka. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Samo centrum nie jest wielkie, ale o rozmiarze tego miasta stanowi port i aglomeracja miejska. A co warto zobaczyć w mieście?
Piazza Unita d’Italia
Piazza della Borsa
Canal Grande
Wzgórze San Giusto
Molo Audace
Warto po prostu przespacerować się po centrum i poczuć włoskiego ducha 🙂
Może odwiedzić najstarszą kawiarnię w mieście?
I nie wiem, jak to się stało, ale na koniec dnia trafiliśmy do… sycylijskiej restauracji, więc skończyło się deserem typowo sycylijskim, czyli cannolo 😉 (zjedliśmy na pół, bo miejsca po kolacji brak!)
Polecam również domowe cannolo, bo łatwo je zrobić i jest przepyszne. Przepis znajdziecie oczywiście na Słodkim Sentymencie 🙂
I w tym momencie postawię kropkę 😉 Po kolejne wrażenia z Półwyspu Istria zapraszam do kolejnego wpisu, który pojawi się już wkrótce 🙂
A więcej praktycznych wskazówek z Triestu znajdziecie na https://www.kierunekwlochy.pl/triest-wlochy/