Bajkowa Apulia
Apulia… Bajkowa Apulia??? A gdzie to jest? A jak powiem Bari we Włoszech? Bo Bari leży właśnie w Apulii – przepięknym, bajkowym regionie na południu Włoch – na obcasie włoskiego „buta”.
Apulia (oprócz właśnie Bari i okolic) nie należy do miejsc, które tłumnie są odwiedzane przez turystów, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego, bo moim zdaniem jest tam magicznie.
Białe miasteczka
W niezliczonej ilości odkryjecie tutaj cudowne i urzekające białe miasteczka – jest ich tutaj mnóstwo i trudno powiedzieć, które jest najładniejsze – Monopoli, Polignano, Vieste, Ostuni, Lecce, Bari i wiele innych 🙂
Koniecznie trzeba się zgubić w tych wąskich uliczkach, tajemniczych przejściach, na tych schodach prowadzących w nieznane…
Dobre miejsce na rower
Ale Apulia to również cudowne miejsce na rower. Jeśli nie jesteś wytrawnym „góralem” i wyprawy z dużymi przewyższeniami nie są Twoim ulubionym zajęciem, to bajkowa Apulia będzie Twoim rajem 😉
Czekają tu na Ciebie rozłożyste tereny z niezwykle pięknymi gajami oliwnymi otoczonymi kamiennymi murkami. Drzewa oliwkowe mają po kilkaset lat, są naprawdę stare i wprawiają w zachwyt. A drewniane murki to znak rozpoznawczy Apulii – murki budowane są bez zaprawy, to po prostu kamienie ułożone sprytnie jeden na drugim 🙂
Nie można przejechać obojętnie. Chcesz sfotografować wszystko i wszędzie 🙂
Zobaczcie koniecznie też ten krótki filmik z zielonej, bajkowej Apulii
Nie wiem już sama, ile razy powiedziałam „WOW, jak tu jest pięknie” 🙂
A jeszcze koniecznie trzeba wspomnieć o Alberobello. Tego miasteczka zdecydowanie nie można pominąć, bo jest miejscem magicznym i iście wyciągniętym z bajek o trollach.
Nas Alberobello przywitało okrutną ulewą, ale i tak zachwyciłam się tymi cudownymi i słodkimi domkami.
Dachy Trulli – bo tak nazywają się te domki – to po prostu ułożone na sobie kamienie, znowu bez żadnej zaprawy. Miejsce jest bardzo turystyczne. We wnętrzach domków znajdziecie sklepiki z pamiątkami, włoskimi przysmakami, kawiarenki, a nawet pokoje do wynajęcia. Można zasmakować życia w domu Trulli.
Natomiast kawałek za centrum można się przekonać, że domki Trulli nadal służą lokalnej ludności po prostu do mieszkania.
I jeszcze trochę na słodko…
I na koniec musi się oczywiście pojawić słodki aspekt wyprawy do Apulii, którą to zwiedzaliśmy w okresie Wielkanocnym.
W tym czasie w każdym chyba włoskim domu pojawia się babka Colomba – smakuje jak bożonarodzeniowa Panettone, ale ma kształt gołębia (no tak umownie 😉 ) i stąd też jej nazwa.
To długo wyrabiana z typowo włoskiej mąki baba drożdżowa, którą można przygotować z różnymi dodatkami – z rodzynkami, skórką pomarańczową, czekoladą, pistacjami.
Najbliższej do Colomby ma nasza babka staropolska, na którą przepis znajdziecie oczywiście na Słodkim Sentymencie.
Podsumowując, muszę przyznać, że Apulia zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Rowerowo dostępna dla każdego, widokowo zachwyci każdego, architektonicznie wciągnie największych maruderów.
To wspaniały region Włoch, który warto odwiedzić.
A jak wybrać się do bajkowej Apulii z Polski? My byliśmy samochodem, ale do Bari dostaniecie się też samolotem.
Możecie zabukować bilety samodzielnie, albo włączyć „tryb wakacyjny” i beztrosko dolecieć z Polski z biurem podróży, np. ITAKA.
A po praktyczne wskazówki i porady zapraszam Was do Oli.
2 komentarze
Ala
cudowny klimat. piękne miasteczka, piękna natura. mogłabym pojechać już dziś. dzięki za te fajna polecajke ????
Karolina
🙂 O tak, można się zakochać. Każdy zakątek jest rewelacyjny i wciągający. Zdecydowanie warto odwiedzić Apulię 🙂